SPOTKANIA BIBLIJNE
„Biblia jest podobna do Boga.
Nie pozwala, by ją poznawano i zgłębiano do samego dna.”
Roman Brandstaetter
Spotkania biblijne w Parafii pod wezwaniem Świętego Jana Pawła II odbywają się w drugą środę miesiąca. Są to spotkania otwarte, przeciętnie przychodzi na nie do 30 osób. Prowadzi je Ksiądz Dariusz Dziedziak. Uczestnicy mają za zadanie zapoznać się z fragmentem Ewangelii św. Łukasza i przez tydzień rozważać ten fragment. Na spotkaniu ksiądz prowadzący, po modlitwie do Ducha Świętego, odczytuje dany fragment Ewangelii, aby rozpocząć dyskusję wśród uczestników, jaką boską naukę przekazuje ten tekst.
Wypowiedzi uczestników są bardzo szczere i świadczą o dogłębnym przeżyciu i skupieniu uwagi na Słowie Bożym. Parafianie uświadamiają sobie, że te treści odnoszą się do ich życia osobistego, uświadamiają sobie, że nauka Jezusa pozwala odpowiedzieć na często trudne pytania, jakie sobie zadają chrześcijanie: jak żyć, czy moje życie jest zgodne z Ewangelią, jak sprawić, aby nie popełniać zła, które jest takie kuszące i atakuje wiernych ze wszystkich stron. Słowo Boże może też pomóc
w dokonaniu wyboru drogi życia, w pogodzeniu się z cierpieniem, z trudnymi sytuacjami życiowymi.
Spotkania te pozwalają na to, że Słowo Boże żyje w naszej codzienności. Możemy stwierdzić, że korygujemy zachowania w swoich rodzinach, bardziej staramy się rozumieć bliźnich, zdobywamy się na wybaczanie złych zachowań innych osób. Nie zawsze nam się to udaje, ale podjęcie starań, aby żyć tym Słowem Bożym w codzienności, wchodzić małymi kroczkami na drogę dobra, mając w pamięci, że możemy, w razie błądzenia, liczyć na miłosierdzie i miłość Jezusa.
Spotkania biblijne mają również na celu uwrażliwienie parafian na aktywne słuchanie Ewangelii odczytywanej podczas niedzielnej Mszy św. Często zdarza się tak, że wysłuchaliśmy Słowa Bożego i po wyjściu z kościoła nie potrafimy powiedzieć, czego dotyczyła Ewangelia. Tworzymy granicę: to co słyszymy w kościele, zostaje w murach kościoła, a to co dzieje po wyjściu ze świątyni w naszym życiu, to nasza sprawa.
Czytając wybrane fragmenty Ewangelii, uświadamiamy sobie, że teksty powstałe dwa tysiące lat temu są tak bliskie naszego życia. Na przykład interpretacja fragmentu (R.3,w.10-18) dotyczyła nauki Jana Chrzciciela. Tłumy pytały go: „Co więc mamy robić?” Ile razy zadajemy sobie takie pytanie. Szukamy ludzi, źródeł, które odpowiedziałyby na to pytanie. A tu w tym fragmencie otrzymujemy bardzo prostą odpowiedź: dziel się z bliźnim tym, co masz, pracuj uczciwie, nie wykorzystuj swego stanowiska, aby kogoś gnębić, poniżać, oszukiwać.
Kolejny fragment (R.4, w.1-13) rozważany na spotkaniu dotyczył kuszenia Jezusa przez szatana. Współczesny człowiek mówi, że wierzy w Boga, ale w diabła to już nie za bardzo. Jest to wielkie zwycięstwo szatana w obecnych czasach. Ale czy nie znajdujemy się w takich sytuacjach, jak wtedy Jezus? Zgłodniały, wyczerpany fizycznie, gdyż głodował przez 40 dni, wydawał się podatny na podszepty szatana. Ten kusi Go, aby zamienił kamień na chleb. Często nasze życie tworzy taki podatny grunt na zło. Brak pieniędzy, pracy, samotność, załamanie psychiczne, opuszczenie przez bliskich, to sprawia, że wybieramy zło, niszczymy swoje życie, czy też innych, pogrążamy się w bagnie społecznym, spadamy na dno. A Jezus wyraźnie mówi:
„Nie samym chlebem żyje człowiek”. Tak więc nie możemy się poddawać w trudnych sytuacjach życiowych, trzeba ufać Bogu, modlić się, a przyjdzie ratunek. Szatan nie poprzestaje na tym. Druga pokusa, jakże aktualna, opiera się na spełnieniu ukrytych pragnień człowieka, aby być bogatym, mieć bezgraniczną władzę, straszyć innych swoją potęgą. Przecież to dzieje się na naszych oczach, choćby wojna na Ukrainie. Jak poskromić takie wygórowane dążenia człowieka? Jezus odpowiada bardzo spokojnie: „Pana, Boga twego, czcić będziesz i Jemu samemu służyć będziesz.” Zachłyśnięci bogactwem i władzą zapominamy często,
że życie człowieka jest bardzo krótkie i żadne pieniądze nie przedłużą egzystencji człowieka na ziemi, a zapominając o życiu po śmierci, skazujemy się na wieczne potępienie. Trzecia pokusa szatana dotyczyła tego, aby Jezus udowodnił, że jest Bogiem. Czy my, prosząc o cud, o uzdrowienie, o poprawę sytuacji życiowej, „nie kusimy” Pana Boga, aby spełniając nasze prośby, pokazał,
że jest Bogiem? A Jezus odpowiada: „Nie będziesz kusił Pana, Boga Twego”. Musimy sobie uświadomić, jak groźny jest szatan, jak bezczelny, skoro odważył się kusić Boga, a co dopiero człowieka, słabego, chwiejnego, wątpiącego. Trzeba o tym pamiętać
i modlić się o siłę w pokonywaniu podszeptów szatana w naszym życiu. Czy te przykłady przekonały Cię, czytelniku, że warto uczestniczyć w „Spotkaniach biblijnych”? Zapraszamy!